Reakcje ważniejsze niż “lubię to”? Do tej pory Facebook traktował je równorzędnie, jednak nowy algorytm zakłada zwiększoną rolę reakcji.
Choć początkowo lajki były wskaźnikiem mającym ten sam wpływ na ukazywanie się treści w aktualnościach, teraz priorytetem w doborze interesujących postów mają stać się kliknięcia jednej z pięciu reakcji - “super”, “haha”, “wow”, “przykro mi”, albo “wrr”.
Skąd ta zmiana?
Facebook uznał, że to owe emotikony lepiej sygnalizują zaangażowanie odbiorców. Według statystyk Business Insider, od momentu ich wprowadzenia, czyli od ponad roku, zostały użyte ok. 300 miliardów razy, co daje ok. 800 mln razy dziennie. Najczęściej klikano emotikonę z serduszkiem oznaczającą “Super” - stanowiła ona ponad połowę wszystkich reakcji. Dniem, w którym reagowano najchętniej było Boże Narodzenie w 2016 roku. Biorąc pod uwagę procentowy udział odbiorców, najwięcej odpowiedzi za pomocą reakcji pojawia się w Meksyku, Chile, Surinamie, Grecji i Paragwaju. Z badania z 2016 roku, przeprowadzonego przez Quintly wynika jednak, że ludzie niezbyt chętnie posługują się nowymi przyciskami - zaledwie 3% wszystkich klikniętych odpowiedzi to jedna z reakcji.
- Zachęcenie odbiorców do korzystania z różnych możliwości odpowiedzi na posty, będzie teraz jeszcze większym wyzwaniem dla PR-owców i specjalistów ds. mediów społecznościowych. Firmy będą mogły w ten sposób zwiększyć swoje zasięgi - mówi Anna Dziedzic, Managing Director 365agencja. - Treści powinny teraz same w sobie stanowić zachętę do reagowania poprzez inne emotikony niż “lubię to” - dodaje.
Jakie są jeszcze powody zmian w aktualnościach? Digital Trends, wskazuje, że podczas gdy lajk jest już dla większości odbiorców odpowiedzią automatyczną, to reakcje wymagają więcej uwagi i poświęconego czasu. Nie jest istotne, która emotikona została użyta - dla rankingów wszystkie - pozytywne i negatywne są równie ważne, pokazują, że treść wyróżnia się na tle innych i wzbudza emocje.
dostarczył infoWire.pl
Link do strony artykułu: https://wirtualnemedia.pl./centrum-prasowe/artykul/nowy-algorytm-na-facebooku